To już 25 lat! Uczestnicy Ligi Mistrzów odwiedzili Muzeum Widzewa

W piątek 24 września, przy okazji meczu ligowego Widzewa Łódź ze Skrą Częstochowa, przy Piłsudskiego 138 pojawili się piłkarze, którzy 25 lat temu reprezentowali czerwono-biało-czerwone barwy w Champions League.
Okazja do spotkania z członkami znakomitej drużyny Franciszka Smudy była wyjątkowa. 25 września, czyli dzień po piątkowym meczu, wypadała dokładnie 25. rocznica rozegrania przez Widzew Łódź pierwszego domowego meczu Ligi Mistrzów w sezonie 1996/1997. Choć wynik tamtego spotkania był niekorzystny (1:4) to jednak wszyscy kibice Widzewa wspominają je przede wszystkim przez pryzmat pięknej bramki zdobytej przez Marka Citkę, niemal z połowy boiska.
Autor tego spektakularnego trafienia pojawił się w piątek w Sercu Łodzi, by wspólnie z kolegami z boiska, ale także działaczami i pracownikami Widzewa z tamtych lat odsłonić pamiątkową tablicę poświęconą występom łodzian w elitarnych rozgrywkach Champions League ćwierć wieku temu. Zanim doszło do oficjalnej ceremonii pod stadionem, bohaterowie tamtych wydarzeń spotkali się w Muzeum Widzewa, gdzie ugościł ich zarząd Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź oraz dyrektor widzewskiej izby pamięci.

Oprócz wspomnianego Citki, przy Piłsudskiego 138 pojawili się tego dnia również: Maciej Szczęsny, Tomasz Muchiński, Marek Bajor, Tomasz Łapiński, Paweł Miąszkiewicz, Zbigniew Wyciszkiewicz, Radosław Michalski, Piotr Szarpak, Marcin Zając, Andrzej Michalczuk i Mirosław Szymkowiak. Był też trener Andrzej Pyrdoł, który pod nieobecność Franciszka Smudy reprezentował sztab szkoleniowy drużyny. W Muzeum Widzewa pojawili się również Andrzej Pawelec i Ismat Koussan, a także doskonale znane kilku pokoleniom piłkarzy Barbara Masłocha i Grażyna Dziegiecka.

Reprezentanci mistrzowskiego Widzewa rozdali w piątek setki autografów, pozując jednocześnie do wielu zdjęć z doskonale pamiętającymi ich boiskowe dokonania kibicami. Co jednak ważne, bohaterowie tamtych wydarzeń mieli też okazję spędzić więcej czasu w swoim gronie, ponieważ po odsłonięciu pamiątkowej tablicy umieszczonej obok tablicy upamiętniającej pierwsze mistrzostwo Polski Widzewa sprzed 40 lat, w specjalnie przygotowanej loży obejrzeli mecz swoich następców ze Skrą Częstochowa, w ramach rozgrywek Fortuna 1 Ligi.
Obecna drużyna Widzewa postanowiła uczcić obecność na stadionie wielkich poprzedników w najlepszy możliwy sposób. Urządziła sobie bowiem festiwal strzelecki, pewnie pokonując ligowego rywala 4:0. Co ciekawe, zupełnym przypadkiem większość goli (3) drużyna Janusza Niedźwiedzia zdobyła tego dnia po przerwie, atakując na bramkę, którą zdecydowanie lepiej widzieli ze swoich miejsc Szymkowiak, Michalczuk i spółka…
0 Komentarzy